Wywiad z Prezesem Zarządu „Społem" PSS w Szczecinie dla „Kuriera Szczecińskiego"
W dniu 5 sierpnia br. w „Kurierze Szczecińskim" ukazał się wywiad ze Zbigniewem Rewkowskim, prezesem Zarządu „Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Szczecinie, zatytułowany: „Od 11 sierpnia Castor w nowej odsłonie. To będzie najpiękniejszy sklep".
Oto treść tego wywiadu.
– Już od najbliższego czwartku – 11 sierpnia klienci będą mogli zrobić zakupy w zmodernizowanym Castorze przy ul. Emilii Plater.
– Rzeczywiście, po stu dniach prac Castor ponownie będzie otwarty. Od paru lat upiększamy nasze sklepy, chcemy, by się wyróżniały. I nie chodzi tutaj tylko o nową elewację. Wewnątrz wszystko jest najwyższej jakości – od urządzeń chłodniczych, przez meble, po towar. Zmiany wprowadzamy po to, aby klienci dobrze się u nas czuli i chętnie dokonywali zakupów. Nasze działania przynoszą zamierzony skutek widzimy to tak po obrotach, jak i po tym. że coraz więcej osób do nas przychodzi.
Przypomnę, że dwa lata temu niemal od nowa postawiliśmy sklep przy ryneczku Pogodno. I w porównaniu do okresu sprzed remontu obroty wzrosły tam o 80 proc., co oczywiście nas cieszy. Klienci chwalą sobie ten punkt, zaopatrzenie w nim. Z kolei w ubiegłym roku odnowiliśmy Halę Piastowską razem z Mebelkiem, po czym przyszedł czas na sklep przy ul. Emilii Plater. Będzie on prawdopodobnie naszym najpiękniejszym, a na pewno będzie miał największą powierzchnię sprzedażową – ponad 730 m²; przykładowo ten na Pogodnie ma 580 m². W Castorze znajdziemy nowe stoisko – z serami, ich wybór będzie ogromny, ceny zróżnicowane. Sprowadzać będziemy świeże ryby, poszerzona została gama artykułów przemysłowych. Koszt modernizacji wyniósł 5 milionów złotych. Zapraszam wszystkich na uroczyste otwarcie w czwartek na godzinę 11.
– Od jakiegoś czasu na witrynach sklepów można zobaczyć ogłoszenia zachęcające do zatrudnienia się w PSS Społem. Ile osób poszukujecie?
– Problemy ze znalezieniem pracowników ma wiele firm. W tej chwili pracuje u nas ponad 700 osób, jesteśmy obecni przede wszystkim w Szczecinie, jeden nasz sklep jest w Policach – to w sumie 53 punkty. PSS Społem bazuje wyłącznie na polskim kapitale, tutaj w Szczecinie odprowadzamy podatki. Natomiast teraz brakuje nam przede wszystkim sprzedawców, chętnie przyjęlibyśmy przynajmniej dwadzieścia osób.
Wszystkim naszym pracownikom dziękuję za ich ogromny trud i wysiłek wkładane na co dzień, jesteśmy ogromną społemowską rodziną. Idziemy w dobrym kierunku, możemy co roku podnosić pensje, może nie o tyle, ile byśmy marzyli, ale jednak. Mam ogromny szacunek do tych osób, które dużą część swojego życia przepracowały w naszej spółdzielni, a jeżeli są chętne, by podjąć pracę nawet na emeryturze, przystajemy na to, bo ich doświadczenie jest bezcenne. Dzielą się nim z nowymi pracownikami. Dziękuję też za udaną współpracę radzie nadzorczej oraz związkom zawodowym, zawsze z uwagą i szacunkiem wysłuchujemy ich spostrzeżeń.
– Czy trzeba było wprowadzić produkty z marką Społem?
– Zmusiła nas do tego sytuacja, rynek jest taki, a nie inny... Molochy działające w Szczecinie bardzo by chciały przytłoczyć nas swoją marką. My się nie dajemy. W Krajowym Związku Rewizyjnym Spółdzielni Spożywców „Społem" powstała koncepcja, aby zostało wydzielone biuro zajmujące się centralnym zakupem na rzecz wszystkich PSS-ów w Polsce. Chcieliśmy też, żeby powstała nasza marka – mamy już wiele artykułów i będzie ich coraz więcej. Zauważyliśmy, iż ta metoda gwarantuje nam, że klient do nas wraca.
– Jakie są zatem najbliższe plany PSS Społem w Szczecinie?
– Dominuje u nas branża spożywcza, później przemysłowa i chemiczna, także w takich sklepach jak „1001 drobiazgów". Przy alei Niepodległości jest Junior, w nim garnitury sprzedają się nieźle, niewykluczone jest zatem, że za jakiś czas poszerzymy naszą ofertę, jeśli chodzi o branżę odzieżową.
Szczecin na trzysta trzydzieści spółdzielni skupionych w Krajowym Związku Rewizyjnym zajmuje, pod względem przychodów, drugie miejsce w Polsce. Przed nami jest tylko Białystok, tam jest i produkcja, i gastronomia. My natomiast zajmujemy się wyłącznie detalem.
Widzimy, że warto inwestować w modernizacje sklepów, dlatego w przyszłym roku planujemy remont naszego punktu w Płoni. W następnej kolejności chcielibyśmy zająć się Syriuszem – przy ul. Witkiewicza. Oczywiście musimy ciągle patrzeć na budżet, wszystko zależy od tego, czy tempo przyrostu obrotów, które mamy na dzień dzisiejszy, będzie wystarczające, czy uda nam się zgromadzić odpowiednią liczbę pracowników. Jestem jednak dobrej myśli.
– Dziękuję za rozmowę.
