krs coop facebook
Serwis Informacyjny Społem

aaa
Kolejna Konferencja „SPOŁEM 2024" już za nami!
aaa
SYSTEM KAUCYJNY - PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI DOTYCZĄCE WDRAŻANIA NOWYCH PRZEPISÓW
Zapraszamy na spotkanie z ekspertem!
aaa
Nowo wyremontowany sklep „Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców w Białej Podlaskiej
aaa
Pierwsze posiedzenie zgromadzenia ogólnego KRS
Wzięło w nim udział 99 ze 102 delegatów wybranych na VII Kongresie. Zgromadzenie wybrało Zarząd Krajowej Rady Spółdzielczej, Prezydium Zgromadzenia...
aaa
W dniach 22-23 stycznia 2024 r. obradował VII Kongres Spółdzielczości, który jest najwyższym organem samorządu spółdzielczego w Polsce.
Copyright by KZRSS "Społem"

Dla kielczan i konspiracji. „Społem" PSS Kielce w okresie okupacji niemieckiej.

Kategoria: SERWIS INFORMACYJNY SPOŁEM NR II/2019 Opublikowano: wtorek, 04, czerwiec 2019

Przez blisko 20 lat odrodzonej po latach zaborów Polski, działacze spółdzielni spożywców .Społem" wrośli w tkankę społeczną Kielc. Ich oddanie uwidoczniło się szczególnie mocno w latach niemieckiej okupacji. Aktywna działalność „Społem" w latach 1939-1945 nie ograniczała się jedynie do uczestnictwa w wymianie handlowej i sprzedaży detalicznej. Po przegranej wojnie obronnej, spółdzielnie spożywców posiadane przez siebie możliwości wykorzystywały by zarówno w sposób legalny, jak i niezgodny z prawem okupacyjnym, pozyskiwać towary na zaopatrzenie miejscowej ludności oraz wspomagać niepodległościową konspirację.

Przygotowania do wojny - Większość członków spółdzielni „Społem" w Kielcach była odpowiednio przeszkolona i zdawała sobie sprawę z zagrożenia wojną. Od 1938 roku rozpoczęto zastępowanie produktów luksusowych artykułami pierwszej potrzeby. W porozumieniu z Zarządem Spółdzielni Wojskowej i Dowództwem Jednostek Wojskowych organizowano w Kielcach kursy dla żołnierzy, przysposabiające ich do pracy w spółdzielniach. „Społem" dostrzegało konieczność przygotowania kobiet do zastępowania mężczyzn w produkcji i handlu. Jednocześnie gromadzono zapasy towarów i surowców. Kupowano i magazynowano węgiel na zimę, organizowano pomieszczenia zastępcze do przechowywania produktów i konserw. Spółdzielnia „Społem" w Kielcach świadczyła pomoc na rzecz wzmocnienia obronności miasta. Przekazywała środki finansowe na rzecz „Pożyczki Obrony Przeciwlotniczej Kraju" oraz organizowała specjalne kursy „pogotowia moralnego i gospodarczego". Prasa spółdzielcza szeroko propagowała tego typu przedsięwzięcia.

Pod kontrolą okupanta? - Po zajęciu Kielc przez Niemców, zarząd „Społem" nakazał, by większość sklepów pozostała otwarta. Powód był zawsze jeden - ich zamknięcie traktowano jako akt wrogi i podlegały one legalnemu, z punktu widzenia okupanta, rabunkowi. W ten sposób udało się uratować część zapasów zgromadzonych przed wrześniem 1939 roku. Powszechna. W teorii spółdzielczość znalazła się pod ścisłą kontrolą komisarzy niemieckich. Dlaczego zezwolono na działalność „Społem"? Spółdzielnie miały zaopatrywać III Rzeszę Niemiecką w żywność w związku z gospodarką wojenną oraz wyręczać obywateli niemieckich w świadczeniu usług handlowych na rzecz ludności polskiej . Jak się wkrótce okazało, spółdzielnie nie stały się marionetkami, biernie podporządkowanymi polityce okupanta.
Na ratunek kielczanom - Już w październiku 1939 roku pozyskano duże ilości cukru oraz mydła. Dzięki temu, kielecka spółdzielnia mogła sprzedawać towary po znacznie niższych cenach, niż tych ukształtowanych na „czarnym rynku". Oprócz tego część produktów przekazywano za darmo najuboższym, szpitalom, domom opieki, sierocińcom oraz placówkom Rady Głównej Opiekuńczej. Pomoc mieszkańcom miasta nie ograniczała się wyłącznie do dystrybucji towarów. Posiadanie legitymacji pracowniczej, potwierdzającej zatrudnienie w „Społem", chroniło przed wywózką na roboty przymusowe do Niemiec. Faktyczna pomoc, jaką udzielało kielczanom „Społem" spowodowała, że spółdzielnia pozyskiwała nowych członków. W porównaniu z 1939 rokiem, w lutym 1940 roku ich liczba wzrosła o 1300 osób. „Społem" cieszyło się rosnącym zaufaniem mieszkańców. Kiedy władze okupacyjne wydały mieszkańcom karty żywnościowe, aż 70% z nich zostało zarejestrowanych w sklepach należących do Powszechnej Spółdzielni Spożywców. Dzięki rosnącemu zaufaniu kielczan do sklepów spółdzielczych, poprawiała się również sytuacja finansowa „Społem". Prezes zarządu, Stanisław Żabicki tak charakteryzował wspomniany okres: „W czasie okupacji liczba sklepów zwiększyła się z dziewięciu do szesnastu. Dzięki wysokim obrotom PSS dorobiła się poważnych funduszów, które umożliwiały jej nabycie dwóch nieruchomości [...].
W sklepach i dwóch magazynach miała spółdzielnia znaczne zapasy towarów oraz pokaźną sumę wolnej gotówki". Wszystkie te czynniki powodowały, że kieleckie „Społem" mogło skutecznie pomagać nie tylko mieszkańcom miasta, ale również czynnie angażować się w wspieranie polskiego podziemia niepodległościowego. Niepodległościowa działalność „Społem" nie była możliwa bez podwójnych dyrektyw wychodzących z centrali spółdzielni. Zalecały one prowadzenie oficjalnej oraz tajnej księgowości. Dzięki temu wydawano towary i pieniądze na pomoc dla niepodległościowego ruchu oporu. Pomoc konspiracji - Wielu członków kieleckiego „Społem" należało lub blisko współpracowało z Armią Krajową. Nieco inaczej kształtowała się sytuacja w powiecie kieleckim, gdzie pracownicy spółdzielni aktywnie wspierali konspirację ludową.

„Pracę konspiracyjną ułatwiało mi to, że mogłem w magazynie przechowywać prasę konspiracyjną, którą otrzymywałem do rozdziału na powiat... Przychodzili do mnie łącznicy do magazynu po odbiór prasy... skrzynka w Oddziale Społem w Kielcach była skrzynką woj e-wódzką. Nie tylko rozdzielano tu prasę na powiat kielecki, ale było to miejsce kontaktu powiatu z województwem, a nawet miejsce kontaktów międzywojewódzkich" - wspominał Stanisław Kwiecień, jeden z pracowników magazynów kieleckiej spółdzielni. Na tym jednak nie koniec. „Społem" pomagało konspiracji niepodległościowej również w wydawaniu oraz kolportażu podziemnych gazet oraz ulotek. Na „czarnym rynku" zdobywano papier, farby, matryce oraz powielacze.

„Napady" na spółdzielnie - W spółdzielczych magazynach ukrywano nie tylko podziemną prasę, ale również broń i amunicję. Podstawową formą pomocy dla oddziałów partyzanckich było zaopatrywanie ich w żywność, odzież, lekarstwa, inne przedmioty codziennego użytku oraz pieniądze. Jeden z magazynierów „Społem" z przedwojennego województwa kieleckiego wspominał: „Z Wawrzyńcem Cecotem wydawaliśmy równocześnie na samochody, cukier dla partyzantów w mundurach leśników i niemieckiej policji. Były też wypadki świadczeń w gotówce na konspirację... Od pracujących w warsztatach wojskowych kupowaliśmy materiały wybuchowe, karabiny ręczne, krótką broń i amunicję... Broń tę przenosiliśmy na przechowanie do magazynu Społem, skąd następnie była przekazywana do lasu".

„Społem" w Kielcach nie tylko przetrwało okupację niemiecką, ale odegrało ważną rolę w życiu kielczan i walki o niepodległe państwo polskie. Działaczom spółdzielczym za to oddanie przyszło zapłacić wysoką cenę - wielu trafiło do niemieckich więzień oraz obozów koncentracyjnych, skąd część z nich nigdy już nie wróciła. Wśród pracowników kieleckiego „Społem", którzy zginęli w okresie II woj ny światowej byli między innymi: Wilhelm Wieczorek, Józef Jóźwik, Jan Iwański, Wacław Sucharski, Tadeusz Adamski, Alfons Trojan, Stefan Zawadzki oraz Tadeusz Ślusarski.

Autor: Tomasz Trepka, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.