krs coop facebook
Serwis Informacyjny Społem

aaa
W grudniu 2024 r. oraz styczniu 2025 r. serdecznie zapraszamy na szkolenie Bilans 2024!
aaa
Po trwającej niecałe pół roku budowie „Społem” PSS „Jedność” w Częstochowie otworzyła swój 45 sklep
Sklep zlokalizowany jest w dzielnicy Lisiniec, wśród niskiej zabudowy jednorodzinnej....
aaa
Uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy Stanisława Wojciechowskiego
23 października 2024 r. w siedzibie KZRSS „Społem" uroczyście odsłonięto tablicę ku pamięci Stanisława Wojciechowskiego...
aaa
Pierwsze w historii Europejskie Forum Spółdzielczości Młodzieży
Współorganizowane przez Centralny Związek Spółdzielczy Bułgarii (CCU Bulgaria) i Cooperatives Europe.
aaa
Sklep „Społem” PSS Stalowa Wola - Delikatesy LUX już otwarty
8 października punktualnie o 9:00 został otwarty, pod szyldem Delikatesy LUX, najbardziej nowoczesny obiekt handlowy, mieszczący się przy Okulickiego 18.
Copyright by KZRSS "Społem"

Wywiad Prezesa „Społem" WSS Śródmieście dla „Poradnika Handlowca"

Kategoria: SERWIS INFORMACYJNY SPOŁEM NR I/2017 Opublikowano: środa, 08, marzec 2017

W „Poradniku Handlowca" z lutego br. ukazał się wywiad z Anną Tylkowską – prezesem „Społem" Warszawskiej Spółdzielni Spożywców Śródmieście, zatytułowany „Ponieśliśmy wysokie koszty przekształceń ustrojowych". Wywiad przeprowadził redaktor Jacek Ratajczak.

A oto treść tego wywiadu.

Jacek Ratajczak: Transformacja ustrojowa zapoczątkowana w 1989 r. spowodowała, że polskie spółdzielnie zderzyły się z realiami gospodarki rynkowej. Jakie były skutki specustawy z 20 stycznia 1990 r. dla spółdzielni, której Pani jest członkiem?
Anna Tylkowska: Rok 1989 przyniósł naszemu krajowi zmiany ustrojowe, tworząc szanse i możliwości rozkwitu dla całej gospodarki, a więc również dla spółdzielczości. Niestety nadzieje na przywrócenie funkcjonowania spółdzielczości na statutowych zasadach zniweczone zostały przez uchwaloną 20.01.1990 r. specustawę. Zatrzymała ona rozwój spółdzielni, likwidacji uległy wszelkie związki działające na zasadach spółdzielczych, co w konsekwencji spowodowało regres w naszej spółdzielni trwający do 1998 r.
Lata 90. XX w. to również wejście na nasz rynek zagranicznych sieci handlowych. Czy „Społem" Warszawska Spółdzielnia Spożywców Śródmieście była wówczas przygotowana na konfrontację z tak wymagającym konkurentem?
Spółdzielczość polska, w tym „Społem" WSS Śródmieście, pomimo niesprzyjającej aury lat 90., była strukturą silną dzięki swym elementarnym zasadom istnienia w życiu gospodarczym kraju. Jej pierwszorzędnymi atutami w obliczu konkurencji była sumienność i solidność w prowadzonej działalności gospodarczej. Nie byliśmy specjalnie przygotowywani, ponieśliśmy wysokie koszty przekształceń ustrojowych i brak było kompletnie środków finansowych na dostosowywanie naszej działalności do nowych standardów, ale zaangażowanie, doświadczenie, kształcenie i podejmowanie często trudnych, ale odpowiedzialnych decyzji spowodowało, że dzisiaj jesteśmy pełnoprawnym uczestnikiem rynku.
Tamte lata to też czas, kiedy część spółdzielców postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Były spółdzielnie, które odnalazły się w nowych realiach, większość borykała się jednak z większymi czy mniejszymi problemami. Dlaczego tak trudno było zorganizować wspólne struktury dystrybucyjne wykorzystujące efekt synergii zakupowej wszystkich spółdzielni „Społem"?
W 1993 r. powstała w Warszawie Krajowa Agencja Handlowa „Społem" Sp. z o.o. Była to spółka kapitałowa utworzona w celu zintegrowania form działania spółek handlowych i pozyskiwania korzystnych kontaktów partnerskich. Proces tworzenia tej organizacji przypadł na lata trudne dla spółdzielczości. Rozpad wszelkich struktur spółdzielczych pozbawił nas możliwości integracji w dotychczasowej formie, a jednocześnie wyzwolił chęć samodzielnego działania. Nie wszyscy rozumieli zagrożenia napływające ze strony wielkich koncernów. Na Mazowszu spółdzielnie z Warszawy i Mazowsza utworzyły w 1996 r. Mazowiecką Agencję Handlową, która obchodziła właśnie swoje 2O-lecie.
Czy w burzliwych latach transformacji na nowo trzeba było układać sobie relacje z producentami dostarczającymi wcześniej asortyment do Państwa sklepów? Oni przecież też musieli konkurować z firmami zagranicznymi stawiającymi swoje fabryki w Polsce. Jak przebiegał ten proces?
W tym burzliwym okresie nastąpiły bardzo istotne zmiany koniunkturalne dla wytwórców i przedsiębiorców – rosła świadomość klientów na temat odżywiania i stylu życia oraz ich oczekiwania i wymagania co do jakości otrzymywanych usług; coraz szerzej otwierające się „okno" na świat wyznaczało trendy rynkowe. Nasi ówcześni partnerzy handlowi zmuszeni stawić czoła nowej sytuacji poddawali transformacji swoją działalność, przystosowywali jej profile do bieżących potrzeb i walczyli o utrzymanie się na powierzchni. Ci, którzy nie nadążali, musieli wypaść z rynku lub szukać alternatywnych rozwiązań. W latach 90. zaczęły zawiązywać się organizacje i agencje mające na celu propagowanie i promowanie produktów polskich (np. „Dobre bo Polskie", „Kapelusz Merkurego", etc). Ubieganie się o tego rodzaju wyróżnienia stwarzało zdrową rywalizację, a co za tym idzie przyczyniało się do podnoszenia jakości oferowanych produktów i usług.
Spółdzielnie takie, jak „Społem" Warszawska Spółdzielnia Spożywców Śródmieście mogły jednak zawsze liczyć na spółdzielcze piekarnie, masarnie, przetwórnie, zakłady garmażeryjne. W jakim stopniu ten system wzajemnych powiązań pomógł wówczas spółdzielni w budowaniu pozycji rynkowej i był skuteczną odpowiedzią na rosnącą konkurencję?
Śródmiejska Spółdzielnia od zawsze stawiała na pierwszym miejscu współpracę z partnerami handlowymi wywodzącymi się z sektora spółdzielczego. Wielu klientów interesowała tylko niższa cena za niskiej jakości produkty oferowane przez sieci zagraniczne. Jednakże wiarygodność, wierność tradycji i jakość produktów spółdzielczych wytwórców stanowiły o ich potencjale i były gwarantem utrzymania się na polskim rynku.
Czy zgadza się Pani z tezą, że w tamtych latach mimo trudności atutem Pani spółdzielni była też dobra znajomość lokalnego rynku, wieloletnie doświadczenie w branży oraz - co bardzo ważne - lojalni klienci?
Miano najstarszej spółdzielni w kraju siłą rzeczy zobowiązuje do posiadania wiedzy i znajomości branży. Zdobywane przez lata doświadczenie, systematyczne śledzenie i analizowanie wydarzeń rynkowych były i są niezwykle istotne w utrzymaniu przedsiębiorstwa w silnej kondycji. Klienci są dla nas najważniejsi i to z myślą o nich ustawicznie dążymy do podnoszenia jakości naszych usług. Wyrazy sympatii, jakie na co dzień otrzymujemy świadczą o lojalności i przywiązaniu do rodzimego handlu.
Na koniec chciałbym zapytać o sklepy-legendy związane ze „Społem" Warszawską Spółdzielnią Spożywców Śródmieście. Chodzi oczywiście o Halę Mirowską i Sezam. To jednak dwie zupełnie odmienne historie. Zapewne z jednej strony odczuwa Pani dumę po renowacji Hali Mirowskiej, a z drugiej żal po wyburzeniu Sezamu.
Obydwa wymienione wydarzenia są bardzo ważnymi faktami w dziejach naszej Spółdzielni. Hala Mirowska wraz z usytuowanym obok targowiskiem to obiekt – symbol handlu dla wielu pokoleń warszawiaków, a także symbol udanych zakupów. Kiedyś, jak coś było nieosiągalne, to istniała jeszcze szansa, że dostaniemy to w Hali Mirowskiej. Tutaj właśnie szczególnie aktualnie brzmi nasze hasło „Łączymy tradycję z nowoczesnością". Od 2010 r. Hala Mirowska jest przedmiotem bardzo poważnych inwestycji Spółdzielni – remontu i rewitalizacji. Efektem tych działań jest odświeżona elewacja imponująca mnogością detali architektonicznych, które dopiero teraz odzyskały swój blask. Na ścianie budynku od strony ul. Mirowskiej widnieje tablica upamiętniająca bohaterstwo Powstańców z 1944 r. Wnętrze obiektu to bardzo ciekawe i funkcjonalne rozwiązanie dla handlowców i usługodawców prowadzących działalność gospodarczą na terenie Hali. Dla klientów ogromnym udogodnieniem są oddane do użytku w 2016 r. schody ruchome wiodące na pasaż handlowy usytuowany na antresoli. Amatorów zakupów na „wolnym powietrzu" zapraszamy do stoisk na przylegającym do Hali targowisku.
Natomiast żal za „tamtym" Sezamem równoważy perspektywa powstania nowego obiektu o charakterze biurowo-usługowym w tym szczególnym dla mieszkańców stolicy miejscu. Jest to bowiem jedyny taki punkt komunikacyjny, w którym krzyżują się obie nitki Metra, w bliskiej odległości znajdują się przystanki tramwajowe, autobusowe (w tym autobusów dalekobieżnych), stacja kolejki podmiejskiej oraz Dworzec Centralny. Połączenie podziemnego pasażu handlowego nowego Sezamu z wejściem do stacji Metra to jeden z najważniejszych atutów położenia naszej placówki w centrum Warszawy, a z legendy pozostanie odświeżony, ale oryginalny neon Sezam i atmosfera spółdzielczego społemowskiego sklepu z tradycjami.
Dziękuję za rozmowę.